08.08.2022
Ten pies wrócił do domu po 10 miesiącach nieobecności!
Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pies pewnej pary mieszkającej w San Antonio w Teksasie zaginął we wrześniu 2021 roku. Chociaż opiekunowie nie zakończyli poszukiwań, wraz z upływem czasu zaczęli tracić nadzieję na odnalezienie pupila. Wtedy nieoczekiwanie zadzwonił telefon…
fot. City of San Antonio Animal Care Services/Facebook
Niewielkich rozmiarów kundelek o imieniu Rome był ukochanym pupilem pewnej amerykańskiej rodziny. Kiedy zaginął, ich życie całkowicie się zmieniło. Na szczęście, kiedy już przestali wierzyć w szczęśliwe zakończenie, los się do nich uśmiechnął.
Niespodzianka w Dzień Niepodległości
Opiekunowie Rome’a z pewnością doskonale pamiętają ten dzień. Właśnie przygotowywali się z rodziną do wspólnego świętowania Dnia Niepodległości, kiedy niespodziewanie zadzwonił ich telefon. Osobą wykonującą połączenie okazał się pracownik San Antonio Animal Care Services – lokalnego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Poinformował on parę, że do ich placówki właśnie przywieziono psa z chipem zarejestrowanym na ich dane.
Wszyscy byli w szoku, ponieważ zwierzaka nie było w domu już prawie rok. Mimo ogromnej ekscytacji planowanym pokazem fajerwerków nie mogli myśleć o niczym innym poza zobaczeniem swojego ukochanego czworonoga.
Spotkanie pełne wzruszeń
Niestety Rome musiał poczekać na spotkanie ze swoimi opiekunami do następnego dnia. Chociaż zarówno pies, jak i jego właściciele nie mogli doczekać się tego momentu, to schronisko w dniu świątecznym było zamknięte. Spotkanie po miesiącach rozłąki było pełne wzruszeń i radości. Rodzina w końcu była w komplecie, w związku z czym zmartwieni opiekunowie mogli odetchnąć z ulgą. Ich pupil był bezpieczny, a teraz będzie mógł wypoczywać po miesiącach tułaczki i ciężkich przeżyć. Jednak, gdyby nie jeden mały szczegół prawdopodobnie nigdy więcej, by się nie spotkali…
Mikrochip i adresatka
Pracownicy schroniska wykorzystali tę historię, by przypomnieć opiekunom wszystkich czworonogów o tym, jak ważne jest ich chipowanie. To szybki i nieinwazyjny zabieg, który nie kosztuje dużo. Co więcej, w wielu polskich lecznicach można wykonać go za darmo. Jednak sam chip jest jedynie ciągiem cyfr, które nic nie znaczą. Właśnie dlatego niezwykle istotne jest jego zarejestrowanie oraz aktualizacja swoich danych w przypadku jakichkolwiek zmian. Tylko dzięki informacjom dostępnym w bazie, schroniska mogą odnaleźć opiekunów zaginionych zwierząt.
Poza tym warto zaopatrzyć psa w adresatkę. To niewielki brelok, który zawiera informacje o opiekunie zwierzaka. W sklepach zoologicznych są dostępne grawerowane modele ze zdobieniami, jednak można do tego wykorzystać również zawieszkę do kluczy z miejscem na wpisanie numeru telefonu.
Redakcja poleca:
1. Groomer oddał kobiecie złego psa. Żyła z nim 4 miesiące!
2. Większość psów rasowych pochodzi z chowu wsobnego? Co to oznacza? Najnowsze wyniki badań
Żyjemy w drodze, a do Polski zamiast pamiątek przywozimy bezdomne zwierzaki. Promujemy ideę adopcji, wyjazdów z psem, weganizmu i etycznych podróży. Przygody z wypraw opisujemy na naszym blogu oraz kanałach social media.
Zobacz powiązane artykuły
07.06.2024
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
25.04.2024
Adoptowałeś lękliwego psa? Radzimy, jak zabezpieczyć go przed ucieczką!
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adoptowane psiaki, które wcześniej nigdy nie mieszkały w domu, mogą mieć skłonności do ucieczek. Jak zabezpieczyć psa przed ucieczką?
undefined
09.04.2024
Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.
undefined