Zabił psa, przejeżdżając go busem. Zapadł wyrok w głośnej sprawie

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który w ubiegłym roku z premedytacją przejechał psa busem. Pogotowie dla Zwierząt zastanawia się, czy decyzja sądu to „kpina z prawa” czy naprawdę zasądzony wyrok.

przejechał psa busem

fot. Shutterstock

Tą sprawą żyła niemal cała Polska. Wiele serc zostało złamanych, tak jak kości zwierzęcia pod ciężarem tego samochodu. W czerwcu ubiegłego roku Rafał B. brutalnie zabił psa leżącego na drodze – kilkukrotnie przejechał po nim busem. Mężczyzna nagrał całe zdarzenie, a następnie opublikował filmik w internecie. Wolontariusze organizacji zwierzęcych pomogli policji namierzyć sprawcę, a nagranie stało się materiałem dowodowym oskarżycieli posiłkowych Pogotowia dla Zwierząt i dwóch innych organizacji – „OTOZ Animals” i „Oleśnickie Bidy”. Dziś znamy już wyrok, jaki zapadł w tej sprawie.

„Sąd w Myszkowie śmieje się nam wszystkim w twarz?”

Rafał B. z premedytacją kilkukrotnie przejechał psa. Na nagraniu możemy również zobaczyć, jak mężczyzna zatrzymał busa na ciele konającego zwierzęcia i wykrzykiwał do psa: „Co? Co? Co ci kur… Eee? Podnoś się…”. Następnie dwukrotnie przejeżdża po psie. Dramatyczne nagranie, które opublikował w internecie, zszokowało niemal całą Polskę. Setki tysięcy osób zjednoczyło się, by jak najszybciej zidentyfikować mężczyznę. Wobec mieszkańca Sycowa zastosowano kilkumiesięczny areszt.

W poniedziałek, 4 maja, zapadł wyrok w sprawie zabójcy psa z busa – jak mężczyznę określali internauci. Pogotowie dla Zwierząt opublikowało na swoim fanpage’u post, w którym nie kryło oburzenia z decyzji sądu. Rafał B. został bowiem skazany na dwa lata prac społecznych po 40 godzin miesięcznie! Do wyroku został już wliczony okres przebywania mężczyzny w areszcie. Orzeczono też wobec niego zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat i nawiązkę w kwocie 10 tysięcy złotych na rzecz ochrony zwierząt.

Czy taki sprawca powinien chodzić na wolności? Nie powinien. Jego miejsce jest w więzieniu – czytamy na Facebooku Pogotowia dla Zwierząt.

„Nie ma na to naszej zgody”

Zdaniem organizacji wyrok dla oprawcy, który celowo i do tego kilkukrotnie przejechał psa busem, jest „śmiesznie niski”.

Czy to jakaś kpina z prawa? Czy sąd śmieje się obrońcom zwierząt i osobom nam pomagającym w twarz? – czytamy na Facebooku Pogotowia dla Zwierząt.

Obrońcy zwierząt zapowiedzieli już, że złożą apelację od wyroku. Nie odpuszczą i będą wnosić o karę bezwzględnego więzienia. Pierwsza rozprawa ma się odbyć już za kilka miesięcy.

źródła: www.facebook.com/pogotowiedlazwierzat, wiadomosci.radiozet.pl

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Widzisz zaniedbanego psa? Dowiedz się, gdzie to zgłosić!

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Znęcanie się nad psami to nie tylko bicie! Głodzenie, brak leczenia i odpowiedniego żywienia także może być karany. Gdzie zgłosić zaniedbanego psa? Podpowiadamy.

gdzie zgłosić zaniedbanego psa

undefined

Bohaterowie zza ekranu: ludzie od zbiórek, o których się nie mówi

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

W świecie, w którym systemowe rozwiązania nie nadążają za rzeczywistością, to właśnie darczyńcy i organizacje wspierane przez zbiórki stają się realnym ratunkiem dla zwierząt w potrzebie.

ludzie od zbiórek, o których się nie mówi

undefined

Czy agresywny pies już nigdy się nie zmieni? To zależy od ciebie!

Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Ugryzł, więc jest niebezpieczny? Czy agresywny pies już zawsze powinien być traktowany jak groźne, nieobliczalne zwierzę? Oto prawdziwe historie, które pokazują, że nawet gryzący pies może stać się miłym czworonogiem!

agresywny pies się nie zmieni

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się