Miał być towarzyszem kilkuletniej dziewczynki, ostatecznie trafił do kojca. Kiedy labrador wciąż przypominał o swoim istnieniu, zaklejono mu pysk taśmą klejącą. Niewielkich rozmiarów czarny kundelek nie odróżniał dnia od nocy. Dlaczego? Przez 3 lata siedział zamknięty w ciemnej piwnicy. Sąsiedzi milczeli też, gdy pewna kobieta przetrzymywała w niewielkiej kawalerce 10 psów.
Zgodnie z art. 6 ust. 2 Ustawy o ochronie zwierząt sformułowanie pozwala na jednoznaczne przyjęcie, iż nie tylko sprawca odpowiada za przestępstwo znęcania się nad zwierzętami. Każda osoba, która świadomie daje przyzwolenie na znęcanie się, również.
Więziony w piwnicy w bloku
Dramat Spajkiego nie rozgrywał się na odludziu, a na jednym z gliwickich osiedli. Dokładniej – w piwnicy. Nie miał zapewnionych podstawowych psich potrzeb. Raz na jakiś czas był wyprowadzany na krótki spacer. Jego świat ograniczono do ciemnej, zawilgoconej piwnicy. Spędził w zamknięciu 3 lata. Czy to naprawdę możliwe, by nikt z sąsiadów przez tak długi czas o tym nie wiedział.
Czytaj więcej na ten temat: Więzili go w piwnicy w bloku przez 3 lata. Nikt z sąsiadów nie zareagował
Dramatyczne warunki psów trzymanych na plebanii
Każdego dnia głośno informowały pobliskich sąsiadów o swojej niedoli. Nie miały ani jedzenia, ani wody. Cały czas były zamknięte w kojcu, w którym tonęły od własnych odchodów. Dramat Saby i Cezara rozgrywał się na oczach innych ludzi. Ludzi, którzy milczeli za długo. Przewlekły stan zapalny uszu, nadziąślaki, starte do miazgi zęby, zanik mięśni w tylnych łapach, nowotwór śledziony, ostra niewydolność nerek i problemy behawioralne – w takim stanie odebrano psy, które codziennie przeraźliwie wyły i wołały o pomoc.
Czytaj więcej na ten temat: „Psy tonęły w odchodach”. Dramatyczne warunki psów trzymanych na plebanii
10 psów w kawalerce
W dwudziestometrowej kawalerce przebywało aż 10 psów. Odchody mieszkających zwierząt były wszędzie – nawet na sufitach, a smród wydobywał się na klatkę. Dramat psów rozgrywał się przy udziale milczących sąsiadów. Psy gryzły się między sobą, były brudne, zaniedbane i wystraszone. Jak to możliwe, że nikt nie zareagował wcześniej?
Czytaj więcej na ten temat: „Odchody psów nawet na suficie”. Kobieta przetrzymywała 10 psów w kawalerce
Redakcja poleca:
1. Psiarzu, trochę wyobraźni! Przypominamy dramatyczne przypadki
2. Nie leczysz swojego psa? Oni też nie leczyli – przypominamy najbardziej dramatyczne przypadki
Zakleił psu pysk taśmą
Miał mieć kochających ludzi i ogród do dyspozycji. Zamiast tego niespełna roczny labrador, został zamknięty w kojcu, który stał się całym jego światem. Dlaczego? Bo zaczął być „zbyt absorbujący”. Mimo że był w kojcu, uwiązany na krótkiej smyczy, która go podduszała, to wciąż „przeszkadzał” opiekunom. Swoim szczekaniem nie pozwalał się wyspać. Dlatego zaklejano mu pysk taśmą klejącą. Obojętność na los psa doprowadziła do tego, że u zwierzęcia zdiagnozowano zerwane więzadła w tylnych łapach, zaawansowane zwyrodnienia w prawym biodrze i początki w lewym.
Czytaj więcej na ten temat: Chciał się wyspać, więc zakleił psu pysk taśmą klejącą
Obojętność na dobro innych psów
Zwierzęta zazwyczaj cierpią w milczeniu. Im dłużej trwa ich cierpienie, tym trudniej im zaadaptować się do nowej rzeczywistości. Budowanie relacji z psem po przejściach, ze śladami na psychice, do łatwych nie należy. Niekiedy bywa to nawet niemożliwe. Być może nie jesteś jedyną osobą, która widziała tego cierpiącego psa na podwórku sąsiada. Być może nawet nie lubisz psów. Nie przyczyniaj się jednak do tego, by umierał on w męczarniach. Kiedy widzisz, że jakiemuś zwierzęciu dzieje się krzywda, reaguj.
Pojedynczy głos może zdziałać niewiele, bo mało kto go usłyszy. Jeśli będzie ich więcej, przerodzi się to w krzyk, obok którego nie da się przejść obojętnie.
Co możesz zrobić, gdy widzisz zaniedbanego psa lub jesteś świadkiem przemocy?
Jeśli masz taką możliwość, zrób zdjęcia, które będą stanowić podstawę zgłoszenia. W pierwszej kolejności możesz spróbować porozmawiać z opiekunem zwierzęcia. Jeśli rozmowa nie przyniesie żadnego skutku, złóż zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa organom ścigania. Możesz też poinformować lokalną straż miejską, organizację prozwierzęcą, która zajmuje się ratowaniem zwierząt lub zadzwonić na numer alarmowy 112.
