Trzymał psa zamkniętego w samochodzie. Straż Miejska nie widziała problemu

Aleksandra Prochocka

Aleksandra Prochocka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Psa zamkniętego w samochodzie od kilku dni zauważyli okoliczni mieszkańcy. Straż miejska nie widziała w tym nic złego. Pomogła dopiero interwencja policji.

psa zamkniętego w samochodzie

fot. Przytulisko OdNowa

W dniu 10 marca 2022 roku mieszkańcy Ostrołęki zgłosili psa zamkniętego w samochodzie Straży Miejskiej. Ich interwencja nie przyniosła jednak skutku, mimo że psiak nie miał nawet wody. Małego, rudego czworonoga uwolnił dopiero patrol ostrołęckiej policji, który przybył na miejsce zdarzenia. Zwierzak został zabezpieczony i trafił pod opiekę lekarza weterynarii. Opiekunowi czworonoga grozi do trzech lat więzienia.

Psa zamkniętego w samochodzie zauważyli mieszkańcy

Niewielkiego psa zamkniętego w samochodzie mieszkańcy Ostrołęki obserwowali już od kilku dni. Nie mogli jednak ustalić, kto jest właścicielem pojazdu i czworonoga, który siedział sam w towarzystwie pustych puszek po piwie. W końcu zdecydowali, by zgłosić to na Straż Miejską… która nie zareagowała! Według strażników zamknięcie zwierzaka w samochodzie na cztery dni, bez dostępu do wody nie było podstawą do przeprowadzenia interwencji. Na szczęście mieszkańcy się nie poddali. O czworonogu trzymanym w zamkniętym samochodzie powiadomili dyżurnego ostrołęckiej jednostki policji, który wysłał patrol na miejsce zdarzenia.

Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie, zauważyli , że w samochodzie nie ma wody. Jednak nie można było otworzyć drzwi, ponieważ auto było zamknięte na klucz. W jego środku znajdowały się puszki po alkoholu i śmieci. Policjanci wykorzystali okazję, że jedna z szyb była minimalnie uchylona, ręcznie ją opuścili ok. 2 centymetrów, a następnie otworzyli od wewnątrz drzwi i uwolnili czworonoga. Zwierzę trafiło pod opiekę lekarza weterynarii – relacjonuje komendant Tomasz Żerański na stronie KMP Ostrołeka.

Co grozi opiekunowi zwierzęcia?

Policji udało się już ustalić, kto zamknął psa w samochodzie i zamierzają zbadać okoliczności tego zdarzenia. Komendant Tomasz Żerański przypomina, że takie zachowanie może być zakwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem – przestępstwo, za które grozi nawet do 3 lat więzienia. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ma zamiar zgłosić także Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt w Ostrołęce, które prowadzi lokalne Przytulisko OdNowa.

emiteo

MAMY DLA CIEBIE PREZENT! Zapisz się do newslettera Psy.pl i już teraz odbierz za darmo e-book „50 ras w sam raz do kochania”

Podziel się tym artykułem:

Aleksandra Prochocka
Aleksandra Prochocka

Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.

Zobacz powiązane artykuły

Pomagać, a nie szkodzić. Awantura o psa Czarka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Historia psa Czarka, który miał z warszawskiego przedszkola trafić do schroniska, wzburzyła wielu. Zwłaszcza w internecie. A w rzeczywistości jest kolejnym przykładem na to, jak wiele osób podejmuje działania pod wpływem emocji, nawet nie mając do dyspozycji faktów.

pies czarek

undefined

Kontrowersje wokół adopcji zwierząt – czy schroniska utrudniają adopcje?

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Skąd się biorą kontrowersje wokół adopcji zwierząt? Zwierzęta powinny mieć domy, a schronisko – miejsce na nowe czworonogi. Jednak wiele osób uważa, że pracownicy przytulisk utrudniają proces adopcji. Dlaczego czasem można odnieść takie wrażenie?

kontrowersje wokół adopcji psów

undefined

Miłość od pierwszego... zdjęcia. Adopcja Tosi to historia o wyborze serca

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to podróż pełna niespodzianek, emocji i wyzwań, a historia Tosi jest tego doskonałym przykładem. Przezwyciężając trudności, można znaleźć lojalnego przyjaciela na całe życie. 

adopcja psa – historia Tosi

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się