21.01.2009
Najpierw smycz
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Pierwsze wyjścia na dwór ze szczeniakiem kończą się często - zamiast załatwieniem potrzeb fizjologicznych - szarpaniną na smyczy. Jak sobie z tym poradzić?
fot. Shutterstock
Najpierw należy przyzwyczaić szczeniaka do chodzenia na smyczy w mieszkaniu. Osiągniemy to, prowadząc go po pokoju i zachęcając do podążania za nami smakołykiem lub zabawką. Dopiero po kilku dniach takich ćwiczeń możemy się pokusić o pierwszy prawdziwy spacer, na który również bierzemy ze sobą przysmaki.
Pamiętajmy, że załatwianie się na dworze to dla szczeniaka nie lada problem. Mało który ośmieli się zostawić swój ślad na terenie oznaczonym wcześniej przez dorosłe czworonogi. To tak, jakby bez pozwolenia wkraczał na ich terytorium.
Dlatego jeśli mu się to uda, nie zapomnijmy o pochwale. Najgorzej jest, gdy szczeniak jeszcze nie potrafi chodzić na smyczy, a na to nakłada się stres związany z załatwianiem się na obcym terenie. Dlatego nie starajmy się osiągnąć wszystkiego naraz. Najpierw nauczmy psa chodzenia na smyczy, a z czasem przyzwyczai się do załatwiania się na dworze. W żadnym razie nie wolno go karcić za brudzenie w mieszkaniu. W ten sposób możemy osiągnąć tylko to, że pies będzie się bał załatwić przy nas również na dworze.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
24.03.2025
Masz dojrzałego psa? Koniecznie zadbaj o jego zdrowie!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Psiaki, które ukończyły 7 lat, potrzebują specjalnej troski. Jak sprawić, by jak najdłużej cieszyły się dobrym zdrowiem i kondycją?
undefined
24.03.2025
Czy twój pies się stresuje? Poznaj sygnały, które o tym świadczą
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Psy w stresujących sytuacjach często mają widoczne białka oczu, spięte mięśnie; mogą nerwowo dyszeć, odwracać głowę. Po czym jeszcze poznać, że twój pies się stresuje?
undefined
28.11.2024
5 sposobów na psy, które nie lubią zostawać same w domu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pies, który piszczy, szczeka i niszczy pod nieobecność opiekunów, naprawdę cierpi i przeżywa to, że zostawiłeś go samego. Takim psom można – i trzeba – pomagać.
undefined