Fabryki szczeniąt. Jak naprawdę wygląda życie psów w pseudohodowli?

author-avatar.svg

Aleksandra Więcławska

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Ciasna klatka ustawiona w ciemnym pomieszczeniu, brak zabawek, kontaktu z człowiekiem i opieki lekarskiej – tak zwykle wygląda los psa, który miał nieszczęście przyjść na świat w pseudohodowli.

Szczeniaki w klatce

fot. Shutterstock

Przemysł dochodowych hodowli psów jest głównym producentem „rasowych nierodowodowych” psów w wielu krajach na całym świecie. Właściciele takich placówek nazywają je „profesjonalnymi hodowlami psów”. W Wielkiej Brytanii czy Australii mówi się o „farmach szczeniąt”, w Stanach Zjednoczonych o „fabrykach szczeniąt”, a w Polsce o pseudohodowlach.

Według naukowców to „dochodowa operacja hodowlana, w której psy rasowe rozmnażane są na wysoką skalę”. Co to oznacza? Że postrzegane są one i traktowane w nich jak żywy inwentarz.

Ogłoszenie o szczeniakach na sprzedaż

Skąd wiadomo, że to pseudo?

Wspólne dla pseudohodowli są: duża liczba psów, maksymalne wykorzystanie miejsca przez trzymanie ich w klatkach lub boksach przez całe reprodukcyjne życie, niewypuszczanie lub rzadkie wypuszczanie na spacer. Ale również: brak zabawek, minimalna interakcja z człowiekiem, bardzo ograniczona opieka lekarska lub jej brak.

Wiele organizacji niosących pomoc psom z pseudohodowli alarmuje, że są to zwierzęta wykazujące problemy behawioralne. W 2011 r. amerykańscy naukowcy pod okiem prof. Jamesa Serpella postanowili bliżej przyjrzeć się problemowi. Założyli oni, że powstawaniu problemów behawioralnych może sprzyjać chroniczny stres spowodowany ograniczeniem ruchu, nadmierną stymulacją lub jej brakiem, konfliktem społecznym, deprywacją kontaktów społecznych, czynnikami fizycznymi.

Inne powody to niewystarczająca socjalizacja, geny i brak odpowiedniego kontaktu matki ze szczeniętami. Naukowcy podjęli próbę dokładnego zrozumienia psychologicznych zmian zachodzących u psów, które doświadczyły życia w pseudohodowli (zasady badania patrz ramka poniżej).

Jak przeprowadzono badanie?

Naukowcy poprosili właścicieli czworonogów o wypełnienie kwestionariusza składającego się ze 101 pytań na temat codziennych sytuacji (ocena w pięciostopniowej skali określającej intensywność danego zachowania: agresja, lęk, podekscytowanie; lub jego częstotliwość; 0 oznacza brak zachowania, a 4 zachowanie najintensywniejsze lub najczęstsze), stanu zdrowia psa, a także szczegółów zachowania (pytania otwarte).

W badaniu wzięły udział psy, które trzymano w pseudohodowlach w celach rozrodczych, natomiast wykluczone zostały szczenięta, które opuszczają takie miejsca z reguły przed ukończeniem 12. tygodnia życia, ponieważ naukowcy skoncentrowali się na analizowaniu skutków długotrwałego przebywania w nieodpowiednich warunkach. Tak stworzoną grupę porównano z grupą kontrolną czworonogów pochodzących z hodowli, ze schroniska, sklepu zoologicznego czy od rodziny. Wzięto pod uwagę pseudohodowle 76 ras, m.in. papillonów, shih tzu, goldenów.

Problemy zdrowotne dotyczyły około jednej trzeciej przebadanych psów, podczas gdy problemy behawioralne zgłoszono u 80 proc., z czego 33 proc. miało poważny charakter. Zazwyczaj zwierzęta z pseudohodowli trafiały do nowych domów w wieku ok. pięciu lat, a w czasie badania mieszkały tam od ponad 24 miesięcy.

Co odkryli naukowcy?

Między psami z pseudohodowli a grupą kontrolną naukowcy dopatrzyli się znaczących różnic w zachowaniu. Te pierwsze były bardziej nerwowe i wykazywały więcej zachowań lękowych oraz kompulsywnych, takich jak uparte wpatrywanie się w jeden punkt, gonienie niewidzialnych much itp.

Poza tym pozostawione same niszczyły przedmioty i załatwiały się w domu, były też znacznie wrażliwsze na dotyk. Kolejna przypadłość to lękliwość. Strach przed obcą osobą występował u psów z pseudohodowli osiem razy częściej niż u innych czworonogów, a lęk przed nieznaną sytuacją, np. schodami, sześć razy częściej. Podatność na szkolenie była o 75 proc. niższa niż u ich pobratymców. Niezaprzeczalnie za to niższy był poziom agresji, zarówno w stosunku do ludzi, jak i innych psów.

Z reguły czworonogi, które pochodziły z pseudohodowli, wykazywały mniej problemów behawioralnych, jeśli w nowych domach zapewniono im towarzystwo pobratymców. Zbawienny wpływ na poprawę ich zachowania miała też ilość czasu, którą spędziły w nowym domu.

Psy z pseudohodowli chorowały również znacznie częściej niż te z grupy kontrolnej. Może to świadczyć o niskim poziomie opieki zdrowotnej, a także o negatywnym wpływie długotrwałego stresu.

Psy w pseudo

Jakie są psy z pseudohodowli?

Co je charakteryzuje? Z czym muszą się mierzyć ich nowi właściciele?

Lękliwość

Najwyraźniej psy z pseudohodowli od innych czworonogów odróżnia lęk. Wiele z nich doświadcza regularnych lub stałych stanów lękowych nawet po latach spędzonych w nowym domu. Psychologiczne zestawienie zwiększonego lęku w stosunku do nieznanych ludzi i psów z jednoczesnym zahamowaniem agresji wskazuje na zachwianie mechanizmu „walka czy ucieczka”, ze zwiększoną tendencją do uciekania.

Poza tym psy z pseudohodowli, kiedy zostawały same w domu, wykazywały znacznie więcej zachowań problemowych, takich jak znaczenie moczem i wypróżnianie, oraz zachowań kompulsywnych, ale jednocześnie ich poziom agresji, podatność na szkolenie oraz chęć gonienia mniejszych zwierząt były na niższym poziomie w porównaniu z innymi czworonogami. Anormalne zachowania mają swe źródło w stresie oraz nieodpowiedniej wczesnej socjalizacji i braku bodźców środowiskowych, które zazwyczaj są obecne w życiu zwykłych psów.

Stres

Choć nie analizowano źródeł stresu psów żyjących w pseudohodowlach, to można skorzystać z wyników badań przeprowadzonych na czworonogach żyjących w klatkach w laboratoriach. Powody stresu u psów żyjących w zamkniętych pomieszczeniach to: ograniczenie przestrzeni, ekstremalne temperatury, złe relacje z ludźmi, brak możliwości unikania bądź kontrolowania wystawienia na negatywne bodźce oraz ograniczony dostęp do dobrych relacji z ludźmi lub innymi czworonogami.

Długoletnie przebywanie w stresie – a na to narażone są zwierzęta z pseudohodowli – może spowodować psychopatologiczne zmiany, jak udowodniono w 2000 r. Takie psy są nadpobudliwe, płochliwe, agresywne oraz nadwrażliwe ruchowo, czyli bez przerwy chodzą w kółko, wzdłuż klatek lub skaczą na ich ściany.

Socjalizacja

Najważniejszy okres dla prawidłowej socjalizacji przypada na pierwsze cztery miesiące życia, a psy rozmnażane w pseudohodowlach zwykle w nich wtedy pozostają. Badania wykazują, że czworonogi wychowane w ubogich społecznie warunkach przez pierwsze 4-6 miesięcy życia mają później trudności z adaptacją do nowych środowisk. Jeśli spędzają czas tylko w kojcach, cechują je ekstremalny strach i płochliwość, kiedy w późniejszym życiu spotykają nieznaną osobę lub psa albo doświadczają nieznanej sytuacji.

Inne badania wskazują, że szczenięta izolowane społecznie od 3. dnia do 20. tygodnia są niezrównoważone przez całe życie i mają ograniczoną zdolność uczenia się. Skutki przebywania w takim środowisku w pierwszym okresie życia są zwykle bardzo trwałe i odporne na rehabilitację prawdopodobnie ze względu na nieodwracalne zmiany w strukturze rozwijającego się mózgu.

Życie prenatalne

Chroniczny stres przeżywany przez ciężarną suczkę trzymaną w pseudohodowli ma wpływ na rozwijające się szczeniaki. Takie potomstwo cechują zwiększona wrażliwość na stres, przesadzone reakcje na nieprzyjemne wydarzenia, gorsze możliwości uczenia się, anormalne zachowania społeczne, zwiększona emocjonalność i reakcje lękowe oraz podobne zmiany w zachowaniu jak u ludzi chorych na schizofrenię.

Z badań wynika, że „emocjonalna wrażliwość szczeniaka w okresie socjalizacji sugeruje jego szczególną podatność w tym czasie na trwałe psychologiczne uszkodzenia”. Poza tym udowodniono, że istnieje okres wyjątkowej wrażliwości szczeniąt przypadający na wiek około ośmiu tygodni, kiedy jedno nieprzyjemne zdarzenie może spowodować długotrwałe zmiany w zachowaniu.

Nadzieja

Wiele czynników może pojedynczo lub razem wpływać na anormalne zachowania psów pochodzących z pseudohodowli. Okazuje się jednak, że czworonogi te mogą sobie poradzić z lękiem dzięki terapii behawioralnej oraz cierpliwości i oddaniu nowych właścicieli.

Z uwagi na wysoki procent skutecznej rehabilitacji takich psów autorzy badania przekonują, że nie powinniśmy rezygnować z adoptowania czworonoga, który przyszedł na świat w pseudohodowli.

Autor: Paulina Ziółkowska-Radomiak
Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Aleksandra Więcławska

Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się