Czy pies może… mieć dziewczynę?

author-avatar.svg

Aleksandra Więcławska

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Pewien maltańczyk nie przepada zbytnio za psami. Lubi kilkoro koleżanek i kolegów z osiedla, natomiast w parku raczej omija inne czworonogi szerokim łukiem lub ostrzegawczo na nie warczy. Z jednym wyjątkiem – za starszą bigielką z sąsiedztwa wprost szaleje. Opiekunowie śmieją się, że to jego dziewczyna. Czy to możliwe?

czy pies może mieć dziewczynę

fot. Shutterstock

King mieszka ze swoją rodziną od szczeniaka. Niestety, odpowiednio wcześnie nie został zapoznany z psami w różnym wieku i różnej wielkości, dlatego nigdy nie darzył ich zbyt dużym zaufaniem. Mówiąc wprost – obawia się tego, czego nie zna. W kontaktach z nowymi nie jest najlepszy i na wszelki wypadek unika interakcji z nieznajomymi psami. A nawet więcej – odstrasza je, by nie podchodziły. Opiekunów to martwi, gdyż słyszeli, że kontakty z innymi psami są bardzo ważne, i chcieliby, by King bawił się z czworonogami spotykanymi w parku. Tymczasem on lubi Tycjana (wesołego cavaliera), Lolę (spokojną goldenkę) i Vanilę (niewielką suczkę rasy mieszanej). I… to by było na tyle. Do szaleństwa natomiast kocha Bajkę, dziesięcioletnią bigielkę. Czy to na pewno normalne? Czy młody, trzyletni pies może się zakochać w starszej suczce? I czy na pewno on się w niej zakochał? Wszystko po kolei sobie wyjaśnijmy!

Psia miłość – czy pies może mieć dziewczynę?

Miłość, tak jak ją rozumiemy po ludzku, między psami raczej się nie zdarza. Trudno mówić o wzajemnej relacji dwóch czworonogów, że się w sobie zakochały, bo psie miłości… są raczej przelotne i podyktowane instynktem. Każdy, kto był opiekunem niewykastrowanego samca, wie, co to za instynkt i jak trudno go opanować, gdy suczki w okolicy mają cieczkę, a nasz kawaler robi wszystko, by się wymknąć na randkę. To rodzaj zakochania, które znika równie szybko, jak się pojawia.

Istnieje jednak w psim świecie coś, co nazwalibyśmy przyjaźnią albo miłością, ale niezwykle dojrzałą. My, ludzie, takiego przyjaciela na śmierć i życie mamy przeważnie jednego, czasem są to dwie zaufane osoby, ale raczej nie więcej. To taka najlepsza przyjaciółka lub najlepszy przyjaciel, na których zawsze można liczyć i z którymi rozumiemy się bez słów. Psy także mogą mieć – i nierzadko mają – takich wspaniałych BFF! King i jego przyjaciółka Bajka to właśnie taki przypadek. Po co im taka relacja?

Prawdziwa psijaźń

Psy z zasady lubią towarzystwo innego psa. Gdy mają je zapewnione w domu, raczej nie szukają przyjaciela poza swoim „bratem” czy „siostrą”. To z tym drugim czworonożnym domownikiem bawią się, śpią, przytulają i zwiedzają świat. Ale psy jedynaki szukają takiej bratniej duszy na zewnątrz. Mają szczęście, gdy na siebie trafią, bo wspólne spędzanie czasu z przyjacielem to prawdziwa przyjemność. Można razem węszyć, obsikiwać te same krzaczki, a gdy obydwie strony mają na to ochotę – ganiać się, bawić w udawane polowanie lub zapasy na niby.

Psy, które się przyjaźnią, nie muszą być wcale podobnej wielkości czy w zbliżonym wieku. Płeć czy rasa też nie mają tu większego znaczenia. Czasem te wybory przyjaciół są naprawdę zaskakujące i historia zna takie przypadki, gdy chihuahua zapałała sympatią do doga niemieckiego, a owczarek zakumplował się z yorkiem.

Tego zdecydowanie nie polecamy!

  • Odwiedzanie psich parków. Te wydzielone w parkach strefy dla psów przeważnie są małe. Na tyle małe, że obce sobie psy nie są w stanie ani się od siebie oddalić, gdy tego potrzebują, ani nie mogą się schować. Jesteśmy na nie!
  • Szukanie przyjaciół na siłę. Niektóre psy są samotnikami. Dobrze się czują ze swoimi ludźmi i nie potrzebują za wszelką cenę czworonożnych przyjaciół. Należy to uszanować i nie zmuszać psa do kolegowania się z innymi.
  • Wiara w to, że jakoś to będzie. Niech nie przychodzi wam do głowy spuszczanie psa ze smyczy w parku i tracenie go z oczu. Nie wiadomo, jakie psy spotka i czy sobie poradzi albo, czy nie będzie gnębił innych czworonogów.

Co je do siebie przyciąga?

Jak wiemy, King nieco obawia się psów. Młode, dużo od niego większe, ener­giczne psiaki wywołują w nim niepokój. Nic więc dziwnego, że zawarł przyjaźń ze starszą, spokojną sunią, która swoim zachowaniem w żaden sposób go nie stresuje. Bigielka jest też nieco większa od maltańczyka, więc zapewnia mu opar­cie i bezpieczeństwo. Z drugiej jednak strony jest na tyle mała, że się jej nie boi, jak dużo większych od siebie czworono­gów.

Opiekunowie Kinga i Bajki w żartach mówią o nich zakochana para, ale tak naprawdę ta relacja oparta jest na nie­zwykłym porozumieniu, które daje tym psom radość z wzajemnego przebywania ze sobą. Zdecydowanie nie ma w tym nic złego, a wręcz jest się z czego cieszyć, że takie bratnie dusze na siebie trafiły i do tego mieszkają po sąsiedzku. Opiekunowie spokojnie mogą się nadal umawiać na wspólne spacery.

Bliscy znajomi

Jak pamiętacie z początku tekstu, King lubi się bawić jeszcze z kilkoma psami na osiedlu. Tycjan, Lola i Vanila to psy, które – gdy­by te relacje przyrównać do ludzkich – są jego bliskimi znajomymi. Nie zdradzają więc sobie wszystkich sekretów, nie mu­szą się widywać codziennie, ale jednak się cieszą, gdy się spotkają. Bawią się w podobny sposób, nie obawiają się siebie nawzajem i przede wszystkim dobrze się znają, więc nie muszą zaczynać spotkania od obwąchiwania się i sprawdzania, kogo na co stać.

I my, poznając nowe osoby, musimy się wysilić, by zrobić dobre wrażenie, a przy tym dowiedzieć się jak najwięcej o naszych rozmówcach. Wśród dobrych znajomych możemy z miejsca być po prostu sobą. Nie inaczej jest w świecie psów.

Przypadkowe spotkania

King nie lubi przychodzić do parku, gdy jest w nim mnóstwo nieznanych mu psów. Czuje się tam niekomfortowo. Czy należy się na niego o to złościć? Nic z tych rzeczy! Wszak nie każdy człowiek lubi zatłoczone restauracje czy głośne imprezy. Wielu z nas ceni sobie spokojne domówki w dobrze znanym gronie. King też jest zwolennikiem takich atrakcji.

Oczywiście warto pracować nad tym, by na obce psy reagował spokojnie i mijał je bez warczenia. Ale nie należy zmuszać go do kontaktów z nimi, bo ma prawo obcych nie lubić. Warczenie czy szczeka­nie w takich sytuacjach jest oznaką lęku – to chęć odstraszenia potencjalnego zagrożenia. King przestanie tak robić, gdy poczuje się pewniej. To z kolei nastą­pi wtedy, gdy opiekunowie wprowadzą komendę „omiń”, dając maltańczykowi przysmaki podczas omijania po łuku in­nego psa. W ten sposób King się nauczy, że nie zostanie narażony na niechciany kontakt z innym psem, a opiekun zapew­ni mu bezpieczeństwo.

Co z tego wynika?

Pies nie potrzebuje do szczęścia wielu przypadkowych spotkań z innymi czworonogami. Ważne, by miał bliskich i nieco dalszych psich znajomych, z którymi widuje się regularnie, przynajmniej kilka razy w tygodniu. Dzięki temu zachowa równowagę psychicz­ną. A wspólne spędzanie czasu przez przyjaciół niekoniecz­nie polega na szaleńczych gonitwach, lecz na spacerowaniu łapa w łapę i węszeniu tych samych krzaczków. Jak to w życiu – najfajniej jest z kimś po prostu być!

To ci się przyda!

  • Facebook. Na psich lub lokalnych grupach na Facebooku warto napisać, że szuka się kumpli dla swojego psa. Na pewno znajdą się chętni na wspólny spacer.
  • Tereny na spacery bezsmyczowe. Psy najlepiej mogą się bawić i eksplorować otoczenie, gdy mają swobodę. Warto dać im tak dużo wolności, jak to tylko możliwe.
  • Umowa sąsiedzka. Gdy na osiedlu nasz pies ma jakiegoś wroga, warto się umówić z jego opiekunami na godziny spacerów tak, by się nie spotykać. Nerwy lepiej oszczędzać.
  • Drugi pies. Gdy mamy bardzo towarzyskiego psa, a w okolicy żadnych szans na psich przyjaciół dla niego, rozważmy… wzięcie drugiego psa!
Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Aleksandra Więcławska

Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.

Zobacz powiązane artykuły

Psy pomogą walczyć z PTSD u ludzi – wyczuwają stres w oddechu

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Niektórzy przypisują to ich niezwykłej wrażliwości, inni wyjątkowej intuicji. Jedno jest pewne – psy wyjątkowo dobrze rozpoznają nasze emocje. Doskonale wiedzą, kiedy jesteśmy szczęśliwi, kiedy potrzebujemy wsparcia i pocieszenia, gdy się boimy. Nie jest to jedynie nasze przypuszczenie – potwierdzają to badania. Co więcej, eksperyment przeprowadzony na Uniwersytecie Dalhousie udowadnia, że psy mogą wyczuć zbliżające się epizody lękowe na podstawie naszego… oddechu. 

psy potrafią wyczuwać traumę

undefined

„Rozumie więcej, niż daje po sobie poznać”. Twój pies rozróżnia znaczenie rzeczowników

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Zdarza Ci się, że mówisz do swojego psa i masz wrażenie, że on wszystko rozumie? Najnowsze badania wykazały, że… możesz mieć rację!

psy rozróżniają znaczenie rzeczowników

undefined

Wywęszyć chorobę: psy potrafią wyczuć Parkinsona!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Psy nie bez powodu nazywane są najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Wyróżniają się niezwykłą inteligencją, odwagą i lojalnością. Są wiernymi towarzyszami i obrońcami. Wiele z nich wykazuje również niezwykłe umiejętności oraz imponujące talenty – często bardzo istotne dla naszego zdrowia. 

psy wyczuwają chorobę Parkinsona

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się