14.03.2018
Jakie rasy psów żyły na dworach królewskich?
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Niektórzy władcy Anglii, a potem Wielkiej Brytanii, wyjątkowo ukochali psy. Zdarzało się nawet, że traktowali je lepiej niż małżonków…
fot. Shutterstock
Na dworze Henryka VIII (1491-1547), słynnego ze swoich sześciu małżeństw i bezwzględności w traktowaniu żon, wszędzie można było spotkać czworonogi. Było ich tak wiele, że w końcu stało się to uciążliwe i król wydał dekret zabraniający psom wstępu na komnaty. Wyjątek stanowiły królewskie psy – małe spaniele. Gdy któryś z nich zaginął, Henryk VIII wypłacał znaleźne w wysokości nawet 10 szylingów.
Dbał też o to, by psy były czyste i nakarmione. Za jego panowania powołano do życia urząd Królewskiego Łowczego, Nadzorcy Niedźwiedzi i Mastifów, który istniał do wybuchu wojny domowej w 1642 r. Henryk VIII utworzył batalion złożony z 400 bojowych mastifów, który posłał królowi hiszpańskiemu Karolowi V, aby wspierał go w wojnie z Francją.
Wielkim miłośnikiem psów był także Karol II (1630-1685). Za jego czasów spaniele dosłownie opanowały dwór. Wylansowano wówczas rasę noszącą imię króla – King Charles spaniel. Karol II całe dnie spędzał na zabawach z czworonogami. Oburzało to niektórych współczesnych. Pisano nawet, że król zaniedbuje przez to sprawy państwowe.
Wiktoria przeciwko kagańcom
Królowa Wiktoria (1819-1901) hodowała królewskie psy różnych ras. Pierwszego – spaniela o imieniu Dash – dostała na 13. urodziny. Towarzyszył jej przez 10 lat. W 1838 r., po pięciogodzinnej ceremonii koronacji, nowa monarchini wróciła do pałacu Buckingham i najpierw… wykąpała Dasha. Premier rządu lord Melbourne miał zwyczaj pokpiwania sobie z krzywych nóg spaniela, co irytowało królową.
W psiarni na zamku w Windsorze przebywało zwykle 70-80 psów, które królowa, ubrana w fartuch, często osobiście karmiła. Dbała również o bezdomne czworonogi. W 1885 r. objęła patronatem schronisko Battersea Dogs Home. W memorandum wysłanym 14 sierpnia 1886 r. z Osborne House na wyspie Wight postulowała, aby policja nie miała prawa zabić żadnego bezdomnego psa, jeśli weterynarz nie uzna go za wściekłego. Nakazywała też stworzenie większej liczby schronisk i rozbudowanie już istniejących oraz sprzeciwiała się używaniu kagańców – z wyjątkiem zwierzaków naprawdę agresywnych. Ponadto wspierała finansowo konkursy psów pasterskich w Walii.
Królowa na wystawie
Dzięki królowej ogromną popularność zyskały pomeraniany. Jej miłość do tej rasy zaczęła się 17 sierpnia 1830 r., gdy jedenastoletnia następczyni tronu odznaczała żołnierzy walczących w bitwie na Maivard i ujrzała małego, rannego w grzbiet psiaka, który towarzyszył żołnierzom w kampanii. Królowa poleciła go wyleczyć, a następnie ozdobić sznurami pereł i medalami. Siedem lat później kupiła we Florencji pomeraniana Marco. Wraz z nim przybyły też do Anglii dwa trzymiesięczne szczenięta: Lina i Beppo oraz dziewięciomiesięczna Gina.
Królowa Wiktoria uczestniczyła też w wystawach. Gdy chciała kiedyś wystawić swoje trzy królewskie psy – pomeraniany o nieuznawanej w Anglii maści, stworzono dla nich specjalną klasę, a dwa z nich otrzymały równorzędne pierwsze miejsca. Innym razem wprost spytała sędziego, dlaczego nie wygrała. „Oceniałem psa, a nie królową” – usłyszała w odpowiedzi. Pasja hodowlana królowej przyczyniła się do spopularyzowania wielu innych ras, m.in. samojedów, spanieli, krótkowłosych collie czy deerhoundów.
Królewskie psy, czyli mops w królewskim łożu
W ciągu 63 lat panowania Wiktoria miała wielu czworonożnych ulubieńców. Należeli do nich collie Oscar i mops Bully, który jako jedyny miał przywilej spania w królewskim łożu. W 1860 r. królowa dostała pekińczyka o imieniu Looty. Był to jeden z pierwszych przedstawicieli tej rasy, zagarnięty w Pekinie, gdy podczas drugiej wojny opiumowej wojska brytyjskie zdobyły Pałac Letni.
Utrudzona kierowaniem rozrastającym się imperium i ciężko chora Wiktoria wypoczywała z psami. Pisała, że lepiej się czuje w ich towarzystwie niż wśród swoich starszych dzieci… Odejście każdego z czworonogów było dla niej wielkim dramatem.
W 1887 r. zawiadamiała wnuczkę, również Wiktorię, o śmierci jednego ze swoich podopiecznych, drogiego starego Noble”a: „Straciłam prawdziwego przyjaciela, którego będzie mi straszliwie brakować”. Do listu dołączyła dwa zdjęcia zmarłego pupila. Gdy któryś z psów umierał, królowa kazała wznosić nagrobek na terenie pałacowych parków.
Na marmurowym pomniku Dasha w Windsorze wyryto napis: „Jego przywiązanie było pozbawione egoizmu, jego chęć do psot nie kryła złej woli, a jego wierność nie była oszukana. Przechodniu, jeśli chcesz, by kochano cię za życia i żałowano po śmierci, bierz przykład z Dasha”. W Osborne House umieściła też marmurową tablicę na cześć Waldmanna, „przywiezionego z Badenii w kwietniu 1872 r., zmarłego 11 lipca 1881 r.”. Gdy w 1901 r. królowa odchodziła z tego świata, na łożu u jej stóp siedział mały pomeranian…
Edward VII wrogiem cięcia uszu
Miłość do psów odziedziczył po Wiktorii jej syn Edward VII (1841-1910). Jego żona Aleksandra hodowała collie, charty rosyjskie, bassety, chow-chow, skye terriery, spaniele i mopsy. Królewska para często odwiedzała wystawy. Edward VII był wrogiem cięcia psom uszu i za jego panowania zostało ono zakazane.
Pierwszym czworonogiem króla był nowofundland Cabot. Następnie dołączył do niego terier irlandzki Jack. Towarzyszył on królowi nawet podczas zagranicznych wizyt. W czasie jednej z nich, w Paryżu, wdał się w awanturę z pudlem i został pobity parasolką przez jego właścicielkę.
Kolejnym ukochanym psem Edwarda VII był terier Ceasar. Uwieczniono go na wielu fotografiach. Nosił obrożę z wygrawerowanym napisem „Nazywam się Ceasar i należę do króla”. Jeżdżąc ze swym panem po całej Europie, wszędzie wzbudzał zainteresowanie ówczesnych mediów. Po śmierci króla 6 maja 1910 r. Ceasar leżał pod drzwiami jego sypialni i odmawiał jedzenia. Podczas ceremonii pogrzebowej szedł za trumną razem z rodziną królewską. Gdy w następnym roku zmarł podczas operacji, pochowano go w posiadłości w Sandringham. Cztery lata później umieszczono jego podobiznę na królewskim nagrobku w Windsorze.
Autor: Mirosław Perzyński
Polecane przez redakcję
Reklama
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
28.03.2024
Ile naprawdę kosztuje hodowla psów rasowych?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Na pozór wymarzone zajęcie dla wielu miłośników zwierząt – najpierw dwa miesiące rozpływania się nad puchatymi kulkami, a później – solidna „wypłata”. Mnożąc ceny szczeniąt znalezione w internecie przez ich potencjalną liczbę w miocie, szybko dochodzimy do bajońskich sum. Czy jednak faktycznie hodowla psów rasowych jest aż tak opłacalna? Zajrzyjmy za kulisy tej działalności!
undefined
20.03.2024
Najpopularniejsze angielskie rasy psów – charakterystyka, ciekawostki i informacje
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Pod pojęciem angielskich ras psów kryją się wszystkie czworonogi wyhodowane na obszarze Wielkiej Brytanii, choć jest to pewne uproszczenie. Rasy psów z Anglii, ale również częściowo Walii czy Szkocji zaliczają się do tej właśnie grupy.
undefined
11.03.2024
Dlaczego labradory tak łatwo tyją? Naukowcy znają odpowiedź!
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Ze względu na niezwykle przyjazny i towarzyski charakter labradory są jednymi z najpopularniejszych psów na całym świecie. Kochają zabawę i… jedzenie! Nie ma porcji, której labrador nie byłby w stanie pochłonąć. Niestety z miłością do smakołyków idzie w parze tendencja do tycia.
undefined