21.10.2018

Najgroźniejsze rasy psów w gabinecie weterynaryjnym

author-avatar.svg

Z życia weterynarza

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Jakim kluczem posługiwać się, widząc pacjenta wchodzącego do przychodni? Ano najprostszym – zasadą ograniczonego zaufania!

Najgroźniejsze rasy psów według weterynarza

fot. Shutterstock

Do gabinetu wchodzi pies w typie cane corso. Studentka, widząc ogromnego psa, cofa się w bezpieczne miejsce. Bać się go czy nie?

Kolejnym pacjentem był pinczerek, 3 kilo szczęścia, merdający ogonkiem. Po wyciągnięciu ręki do psa trzeba było usuwać jego małe kły z dłoni, a nie było łatwo! Bo jak się wgryzł, to nie chciał puścić.

Pamiętam, jak na studiach ostrzegali nas, młodych adeptów sztuki weterynaryjnej, aby nie dać się zjeść w gabinecie, nie ufać żadnemu, nawet najspokojniejszemu psu. Przede wszystkim chronić siebie. Wtedy wydawało mi się to absurdalne, bo jak to? Chory pies i mu nie pomóc? Moja altruistyczna dusza nie mogła tego pojąć. Ale żeby nas przekonać, jakie to ważne, opowiadali nawet historię o weterynarzu, który stracił czubek nosa, bo jego sporych rozmiarów pacjent podskoczył i chwycił go zębami za koniuszek tegoż nosa.

Pomóc, ale bezpiecznie

Zwykle psy dużych ras są spokojniejsze i łatwiejsze w badaniu. Moimi ulubieńcami są amstaffy i inne psy tego typu. Cane corso i wszelkie molosy też są grzeczne. Z czego to wynika? Nie wiem, sądzę, że biorąc dużego, silnego psa właściciel kładzie większy nacisk na porządne szkolenie go (choć niestety trafiają się nieodpowiedzialni właściciele, ale to temat na osobny wpis).

Zupełnie jednak nie wpisuje się w tę zasadę większość owczarków niemieckich. Wielu właścicieli psów tej rasy naoglądało się filmów z ich udziałem i zakłada, że wszystkie psy są takie mądre i wychowane. Ot, najlepszy dowód to Szarik z „Czterech pancernych”. No niestety, same z siebie owczarki takie nie są, wymagają ogromu pracy i szkoleń. Ta rasa to jedna z niewielu, której się boję w gabinecie. Już dwa razy zdarzyło mi się w ostatniej chwili uniknąć zębów owczarka niemieckiego na moim ciele podczas wizyty.

Idźmy dalej – labrador

Zwykle labrador to pies do tulenia, który kocha ludzi. Cienia agresji w nim nie znajduję, nawet przy bolesnych zastrzykach czy pobieraniu krwi ani piśnie. Trudny jest jedynie w badaniu, bo zwykle tak się cieszy, że jestem cała obśliniona i osierściona, a pies nadal nie jest zbadany. Czasem wydaje mi się, że to jak bicie się z bykiem!

Puchate shih tzu albo lhasa apso

Taki shih tzu to cudeńko, tylko głaskać. Ale… jak już chce się coś zrobić, to te pieski bywają agresywne! Zwłaszcza lhasa apso. Dodatkowo problemem przy tych rasach jest prawie brak pyszczka, trudno więc założyć kaganiec albo wcale się nie da go umocować. Jak wtedy bronić się przez agresorem?

Buldożki francuskie

Kolejne niepozorne, cieszące się dużą popularnością pupile. Wszyscy przedstawiciele tej rasy są silni, mocno umięśnieni. Trudni w przekonaniu do współpracy. Niestety lubią też posługiwać się swoimi zębami. Myślę, że buldożek francuski to jeden z trudniejszych pacjentów.

Najmniejszy pies największym agresorem

Prym w zachowaniach agresywnych wiodą wszelkie psy poniżej 5 kg, a zwłaszcza pinczery! Pamiętam, jak sąsiad w bloku, w którym mieszkałam z rodzicami, miał takiego pinczera. Ważył pewnie ze 2 kg. Właściciel często nosił go też na rękach. Gdy mój tata chciał podać sąsiadowi rękę na przywitanie, musiał bardzo uważać. Maleństwo tak zaciekle broniło swojego pana, że kłapało zębami na lewo i prawo!

Nie inaczej jest w gabinecie. Pinczer, tak samo jak chihuahua, to malutki piesek. Trudno jest go przytrzymać np. do zastrzyku, zwłaszcza gdy dodatkowo podskakuje jak piłeczka i nie daje się dotknąć… Skala trudności w leczeniu takiego pacjenta drastycznie rośnie.

Moja lista najgroźniejszych psów jest oczywiście umowna. Nie można wszystkich przedstawicieli danej rasy wrzucać do jednego wora. Nawet dziś trafiły mi się dwa przemiłe buldożki!

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Z życia weterynarza

Lekarz weterynarii z województwa mazowieckiego. Specjalnie dla portalu Psy.pl opisuje nietypowe przypadki i interesujące historie ze swojej codziennej pracy.

Zobacz powiązane artykuły

18.06.2024

Mały pies to też pies! Czy pamiętasz o jego potrzebach?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Psu, do prawidłowego funkcjonowania, trzeba zaspokoić szereg potrzeb. Mały pies nadal pozostaje psem i nie jest zabawką, pamiętaj o tym!

mały pies potrzeby gatunkowe

undefined

14.04.2024

Masz psa? Od tych 5 typów osób musisz się odciąć!

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Ludzie mogą bardzo negatywnie wpłynąć na samopoczucie i zachowanie twojego psa. Poznaj 5 typów osób, których lepiej unikać dla swojego dobra. I dobra psa!

5 typów osób od których musisz się odciąć

undefined

07.04.2024

Czy celowe rozmnażanie psów jest etyczne?

Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Celowe rozmnażanie psów w hodowlach budzi wiele kontrowersji. Czy w świecie, który wypełniony jest bezdomniakami, mamy prawo rozmnażać celowo psy konkretnych ras? Sprawdźmy!

czy celowe rozmnażanie psów jest etyczne

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się