29.10.2023

Czy pies z dobrej hodowli to gwarancja zdrowia?

Marta Tomala

Marta Tomala

Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Czym różni się zakup psa w dobrej hodowli od nabytków pochodzących z przypadkowych rąk? Czy hodowca jest w stanie zagwarantować nam, że pies nie będzie chorował? Ten temat budzi wiele kontrowersji. Warto go zrozumieć przed zakupem psa.

czy dobra hodowla gwarantuje zdrowie psa

fot. Shutterstock

Jakie starania może, a czasem powinien podjąć hodowca, aby zminimalizować ryzyko chorób i wad u swoich psów? A jaka jest w tym wszystkim nasza rola – nabywców szczeniąt? Na ten temat trwa wiele dyskusji. Sprawdźmy, jak to wygląda w praktyce.

Żywienie i profilaktyka kluczem do zdrowia

Zakup psa w dobrej hodowli gwarantuje nam, że matka i szczenięta:

  • były prawidłowo żywione,
  • przebywały w odpowiednich warunkach,
  • znajdowały się pod opieką lekarza weterynarii,
  • miały przeprowadzone wszelkie zabiegi profilaktyczne, takie jak odrobaczeniaszczepienia, zgodnie z aktualnymi wytycznymi.

W ten sposób nie musimy się obawiać, że w nowym domu maluch wydali cały kłębek pasożytów jelitowych, w sierści znajdziemy cywilizację pcheł, a w konsekwencji zaniedbań żywieniowych i weterynaryjnych będziemy się borykać osłabioną odpornością, chorobami zakaźnymi czy… krzywicą. Ta ostatnia wciąż niestety nie jest rzadkością w pseudohodowlach, które są na bakier z prawidłowym żywieniem psów z powodu oszczędzania na nich i chęci uzyskania jak największego zarobku. Czasem jest to połączone z brakiem wiedzy o prawidłowym odchowie szczeniąt. To samo tyczy się profilaktyki weterynaryjnej – pseudohodowle często w ogóle nie szczepią szczeniąt przed odbiorem, cedując ten obowiązek na nabywcę, a jednocześnie narażając zdrowie malucha na szwank.

Co daje profilaktyka i jak ją sprawdzić?

Jeśli wybraliśmy solidną hodowlę, daty odrobaczeń i szczepień znajdziemy w książeczce zdrowia malucha. Otrzymamy też od hodowcy informacje dotyczące czasu i warunków przeprowadzenia kolejnych zabiegów tego rodzaju. To samo tyczy się żywienia w nowym domu i pokarmu na pierwsze dni.

Przestrzeganie tych zaleceń jest kluczowe dla wytworzenia prawidłowej odporności! Nadmierne opóźnianie czy wręcz pomijanie kolejnych szczepień, duże obciążanie organizmu malucha w ciągu kilku dni przed i po szczepieniu (duży stres, niepotrzebne zmiany np. karmy, nadmiar wrażeń) mogą negatywnie wpłynąć na proces budowania odporności szczenięcia.

Czy profilaktyka chroni w stu procentach?

Prawidłowo przeprowadzona profilaktyka z rozsądną kwarantanną poszczepienną to niemal stuprocentowa gwarancja, że nasz maluch uniknie zachorowania na poważne choroby zakaźne, takie jak parwowiroza czy nosówka. Dlaczego nie jest stuprocentowa?

Niestety nawet mimo zachowania higieny zarówno przez hodowcę, jak i przez nas, istnieje ryzyko zetknięcia się z wirusem. Może być przyniesiony na butach, przez innego dorosłego psa mieszkającego ze szczenięciem, albo napotkamy go w… przychodni weterynaryjnej. Żeby jednak doszło do zakażenia, organizm musi nie być w stanie się przed nim obronić – co jest mało prawdopodobne w przypadku szczenięcia do odpowiedniego wieku karmionego przez regularnie szczepioną matkę, będącego w doskonałej kondycji i po przynajmniej dwóch dawkach szczepionki. Nawet w przypadku zakażenia przebieg choroby zwykle jest wtedy znacznie łagodniejszy.

Co, jeśli pies z hodowli zachoruje?

Co, jeśli jednak stało się najgorsze i maluch w nowym domu zaczął mieć objawy poważnej choroby zakaźnej, np. parwowirozy? Pamiętajmy, że każda choroba ma określony okres inkubacji – czas, który musi upłynąć od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów. Jest on specyficzny dla danego schorzenia i pozwala dość precyzyjnie ustalić, czy do zainfekowania malucha doszło w hodowli, czy już w nowym domu.

Podobnie ma się sprawa z wystąpieniem pasożytów wewnętrznych, Przy czym pamiętajmy, że znalezienie pojedynczej glisty w kale szczeniaka nie jest dowodem na błędy popełnione przez hodowcę. Ze względu na specyficzny cykl życiowy glisty psiej praktycznie wszystkie maluchy zarażają się glistą już na etapie życia płodowego – liczne odrobaczenia w wieku szczenięcym mają na celu zduszenie tej inwazji w zarodku. Pamiętajmy również, że środowisko, zwłaszcza miejskie trawniki, jest dość powszechnie skażone jajami tego pasożyta – stąd o wtórne zarażenie, zwłaszcza u ciekawskiego szczeniaka, nie jest specjalnie trudno.

Pies z hodowli jest chory lub ma wadę – co teraz?

Przede wszystkim – wada wadzie nierówna. Część wad z punktu widzenia hodowli nie ma nic wspólnego ze zdrowiem psa – to po prostu niezgodność ze wzorcem rasy, np. nieprawidłowe umaszczenie. Są też wady, które mimo podłoża zdrowotnego nie będą stanowić dla naszego psa większego problemu w dorosłym życiu – np. niezstąpione jądro po przeprowadzeniu zabiegu kastracji.

Są niestety i takie, które będą się wiązać z mniejszym lub większym problemem zdrowotnym, a w skrajnych przypadkach ciężką chorobą i przedwczesnym odejściem pupila... Skąd biorą się takie sytuacje? Czy w dobrych hodowlach się one nie zdarzają? Czy po zdrowych rodzicach bez wad nie ma prawa się urodzić chore szczenię? Niestety, rzeczywistość nie jest tak różowa…

Skąd biorą się wady u szczeniąt po zdrowych rodzicach?

Niekiedy nawet zdrowi i przebadani rodzice dają w miocie chore szczenię. Co może być tego przyczyną? Czasem genetyka i dziedziczenie po przodkach (nawet jeśli u nich samych nie wystąpiła choroba), a czasami jest to… zwykły pech.

Jako przykład mogą posłużyć wady serca. W większości przypadków ich wystąpienie nie ma wiele wspólnego z dziedziczeniem. To raczej efekt nieprawidłowego przebiegu rozwoju zarodka. Takie wady zwane rozwojowymi mogą wiązać się z wystawieniem matki na:

  • czynnik teratogenny (określone toksyny w środowisku, podawane leki, promieniowanie),
  • niedobory żywieniowe.

Czasem są też dziełem kompletnego przypadku. Zazwyczaj ich przyczyny w ogóle nie da się ustalić. Większość takich wadliwych zarodków zamiera na bardzo wczesnym etapie życia i jest wchłaniana przez organizm matki.

Wady dziedziczne u szczeniąt z hodowli

A co z wadami i chorobami dziedzicznymi? Tutaj w wielu przypadkach dobry hodowca ma już spore pole do popisu. Może zapobiec ich wystąpieniu lub przynajmniej znacząco ograniczyć ryzyko ich pojawienia się. Niektóre schorzenia dziedziczne trapiące poszczególne rasy zostały już dokładnie poznane. Zidentyfikowano prosty mechanizm dziedziczenia oraz gen odpowiedzialny za ich wystąpienie. W efekcie dostępne są badania DNA pozwalające określić status genetyczny danego osobnika.

W takim przypadku rodzice przebadani, wolni od nosicielstwa danej choroby, gwarantują w pełni zdrowe potomstwo, które również nie przekaże dalej genu w wadliwej wersji. Dobry hodowca udzieli informacji o takich schorzeniach występujących w rasie. Udostępni też nam do wglądu wyniki badań genetycznych przodków miotu, którym jesteśmy zainteresowani.

Inaczej ma się jednak sprawa z badaniami klinicznymi – do takich należą m.in. badania rentgenowskie pod kątem dysplazji, badania serca czy moczu/krwi danego osobnika pod kątem określonych zaburzeń metabolicznych. One mówią nam wyłącznie o stanie zdrowia psa, np. rodzica miotu – ale nie są gwarantem zdrowia jego potomków. Są one jednak wykonywane przez dobrych hodowców, nawet gdy nie są obowiązkowe. To jedyny sposób, by ograniczyć ryzyko wystąpienia schorzeń dziedzicznych, dla których nie są dostępne testy DNA. Patrząc choćby na statystyki dotyczące dysplazji. U szczeniaka po przodkach kilka pokoleń wstecz od niej wolnych, ryzyko wystąpienia choroby jest znacznie mniejsze niż u pochodzącego od przodków chorych lub po prostu nieprzebadanych.

Jak ograniczyć rozwój wad u szczeniąt?

Czy oprócz znalezienia szczeniaka po przebadanych klinicznie rodzicach możemy coś zrobić, by ograniczyć ryzyko wystąpienia takich schorzeń? W wielu przypadkach tak. Przykładowo, choć u podłoża dysplazji bioder leżą niewątpliwie czynniki genetyczne, wpływ czynników środowiskowych może być znaczący, jeśli chodzi o stopień, w jakim się ona ujawni. Szczenię nieprawidłowo żywione, obciążane fizycznie w sposób nieadekwatny do wieku, może mieć ostatecznie stawy w gorszym stanie niż inny maluch o tych samych predyspozycjach genetycznych, który był prowadzony wzorowo w okresie rozwoju.

W jaki sposób dbać o psa, żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia problemów trapiących rasę? Dobry hodowca nie będzie unikał odpowiedzi na takie pytania i udzieli nam szczegółowych informacji.

Co w takim razie daje zakup psa w dobrej hodowli?

Ktoś może uznać, że skoro dobra hodowla nie gwarantuje w 100% zdrowia naszego przyszłego pupila, to nie ma sensu „przepłacać”. Może lepiej po prostu wybrać jak najtańsze miejsce albo wziąć szczeniaka w typie rasy od sąsiadów czy znajomych? Niekoniecznie…

Dobry hodowca daje wsparcie

Pamiętajmy o tym, że zaangażowany, dobry hodowca to przede wszystkim ogromne wsparcie. Lata praktyki z ukochaną rasą sprawiają, że może podzielić się z nami mnóstwem cennej wiedzy o tym, jak utrzymać naszego pupila w jak najlepszym zdrowiu, jak zapobiec wystąpieniu wielu problemów. Jeśli nasz pies zachoruje, będzie w stanie pomóc nam w doborze odpowiedniego specjalisty.

Do dobrego hodowcy zawsze możemy się zwrócić z pytaniem, prośbą o pomoc. W podbramkowej sytuacji może doradzić nam, czy problem jest poważny i powinniśmy natychmiast pędzić do weterynarza na ostrym dyżurze, czy możemy poczekać do końca weekendu lub poradzić sobie sami. Uświadomienie powagi sytuacji, która laikowi nie wydawała się groźna, może czasem uratować życie psa…

Kontakt na lata

Dobra hodowla będzie chętnie utrzymywać z nami kontakt nawet przez wiele lat po zakupie psa. To da jej cenne informacje na temat zdrowia czworonogów, które z niej pochodzą. Ta wiedza pozwala na lepszy dobór skojarzeń i postępy w pracy hodowlanej – a więc pomaga w eliminacji problemów zdrowotnych, które rasę trapią. Pseudohodowcy nie będą sobie zawracali głowy tym, co dzieje się ze szczeniakami, za które dawno już zainkasowali odpowiednią kwotę – będą zajęci bezmyślną produkcją kolejnych. Czy etyczne jest dokładanie się do takiej działalności? Myślę, że wszyscy znamy odpowiedź.

Jeśli w momencie zakupu szczeniak będzie miał już możliwą do zaobserwowania wadę czy problem zdrowotny – w dobrej hodowli zostaniemy o tym poinformowani jak najszybciej. Każdy defekt zostanie również ujęty w umowie kupna i zazwyczaj wiąże się z obniżeniem ceny. Jeśli u psa po czasie pojawią się problemy z powodu jakiegoś błędu popełnionego przez uczciwego hodowcę, zwykle sam zaoferuje nam jakąś formę zadośćuczynienia. 

Troska o zwierzęta

Dobry hodowca troszczy się o dobro mieszkających z nim zwierzaków – i to każdego dnia. Odpowiednie warunki życia, staranna opieka, więź z opiekunem – tam zwierzęta nie są tylko towarem na sprzedaż. Dobro zwierząt jest warte naszego wysiłku włożonego w znalezienie odpowiedniego miejsca, zamiast brania szczeniaka z najbliższej odległością oferty na portalu ogłoszeniowym. Nawet jeśli gwarancja zdrowia nigdy nie może być stuprocentowa – warto wspierać etykę pracy hodowlanej i nie ryzykować zakupu chorego szczeniaka, przy którym zostaniemy ze wszystkimi problemami sami, szukając rozwiązań po omacku.

Pierwsza publikacja: 29.10.2023

Podziel się tym artykułem:

Marta Tomala
Marta Tomala

Inż. zootechnik, zoopsycholog, behawiorysta psów i kotów, konsultant ds. żywienia zwierząt. Właścicielka hodowli psów rasy staffordshire bull terrier zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce (FCI). Absolwentka Wydziału Nauk o Zwierzętach warszawskiego SGGW

Zobacz powiązane artykuły

Karma z owadów dla psa. Czy warto podawać psu karmę z insektów?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Karma z owadów zdobywa coraz większą popularność wśród opiekunów psów z alergią pokarmową. Tylko czy na pewno białko z insektów jest zdrowe dla psa?

karma z owadów

fot. Shutterstock

Biały pies – poznaj 10 najpopularniejszych ras. Jak dbać o psy o białej sierści?

Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Białe psy są niezwykle popularne wśród opiekunów domowych czworonogów. I nic dziwnego! Ich piękne futro zachwyci niejednego przechodnia. Wymaga jednak odpowiedniej troski, o czym trzeba pamiętać. Sprawdź, jak dbać o białe czworonogi i poznaj najpopularniejsze ich rasy.

białe psy

fot. Shutterstock

Rasy brachycefaliczne. Które psy do nich zaliczamy?

Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Buldog angielski, mops, bokser… Co łączy te rasy? Wszystkie mają płaskie pyski. Niestety z takim wyglądem wiążą się liczne problemy. O czym powinieneś wiedzieć, jeśli podobają ci się rasy brachycefaliczne?

rasy brachycefaliczne psów

fot. Shutterstock

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się